Читать книгу «Poszukiwanie przeznaczenia Albo 27 twierdzenie etyki», С. Витицкий


«Poszukiwanie przeznaczenia Albo 27 twierdzenie etyki»

1202

Описание

Stanisław Krasnogorow, informatyk z instytutu naukowo-badawczego, zostaje wezwany na przesłuchanie. Sprawa dotyczy jego kolegi, ale wkrótce okazuje się, że to tylko pretekst. Służby bezpieczeństwa interesują się przede wszystkim Stanisławem. Nie jest on bowiem zwykłym człowiekiem. Posiada niesamowity tajemniczy dar…

1 страница из 307
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

Borys Strugackij


Poszukiwanie przeznaczenia Albo 27 twierdzenie etyki

Moim miłym przyjaciołom, z którymi wciąż, częściej lub rzadziej, się spotykam, i tym, z którymi być może nie spotkam się już nigdy


WYDAWNICTWO AMBER Sp. z o.o.

00-108 Warszawa, ul. Zielna 39,

tel. 620 401 36 20

8162 Warszawa 2000.

Wydanie I

Druk: Wojskowa Drukarnia w Lodzi

Rok wydania: 1999

ISBN: 83-7245-394-2

Oprawa: miękka

Tytuł oryginału: Поиск предназначения, или 27 теорема этики

Język: polski


Część 1


Szczęśliwy Chłopiec


Rozdział 1


W życiu przychodzi nieoczekiwanie taki moment, kiedy czuje się potrzebę podsumowania — powiedział wtedy Stanisław — I niekoniecznie musi się to przydarzyć na starość (Stanisław zamyślił się głęboko). I nie musi następować to z żadnego specjalnego powodu! A dzieje się to tak: żyje sobie ktoś w zamkniętym świecie, zajęty swoimi sprawami, i nagle odrywa się od nich i mówi:,No cóż, łaskawco, wygląda na to, że już najwyższy czas na podsumowanie…”

Wikontowi spodobał się ten fragment, powiedział więc do słuchawki: „Kupuję to. Zapisuj…”. Ale Stanisław oczywiście nie zaczął niczego zapisywać — wsłuchiwał się w swoje wnętrze, rozumiejąc, że to znak. Odczucie stopniowo zanikało, traciło ostrość…dookreślenie… swoją początkową bezwzględną doniosłość… jasną niewzruszoność szczęśliwego wiersza… Nie zrozumiał jednak, co też tak nagle powinien podsumować. Działo się to w tysiąc dziewięćset siedemdziesiątym roku, wiosną, w dniu, w którym Stanisławowi stuknęło trzydzieści siedem lat. Dokładniej wieczorem tego dnia, a jeszcze dokładniej — w nocy. Kiedy wszyscy goście już poszli, mama zabrała się za sprzątanie, a Stanisław razem ze swoim przyjacielem Wiktorem Kikoninem (zwanym Wikontem) poszli się przewietrzyć, a potem postanowili jeszcze troszkę posiedzieć — tym razem u Wikonta.

Była butelka vin rosę, była mocna kawa ze śliwkową konfiturą, cichutko grała gitara, a dwóch twórców, prawdziwych poetów, dwóch bliskich przyjaciół, braci prawie, śpiewało z przejęciem: Kurczowo wciąż ster dzierży ręka, Choć mgła przecięła maszt i fok.

Strach marynarza serce nęka, Gdy przed nim tylko wiatr i mrok.

(Wiersze wspólnego autorstwa Krasnogorowa i Kikonina, muzyka także). Nie wiedzieć czemu Stanisław przypomniał sobie, że kilkakrotnie tonął, a dokładnie trzy razy. Po raz pierwszy — kiedy był mały, jeszcze przed wojną, w jakimś stawie w Parku Leśnym. Mama siedziała na brzegu i rozmawiała z ciocią Lida, a mały Sława kapał się. najpierw w płytkiej wodzie, a potem zachciało mu się pójść głębiej. Na początku czuł grunt pod nogami, dalej pojawiła się cienka i obrzydliwa warstwa mułu, jeszcze dalej chyba jakaś potłuczona cegła, a potem wszystko zniknęło. A pływać Sława nie umiał. Ze strachu otworzył szeroko oczy i zobaczył mętne światło u góry, rozkołysaną ciemność z przodu, i zaczął s

Комментарии к книге «Poszukiwanie przeznaczenia Albo 27 twierdzenie etyki», С. Витицкий

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства