Katarzyna Grochola
Nigdy w życiu
Mojej Matce,
Mojej Córce
oraz Pewnemu Mężczyźnie
Liżę rany
Jestem porzuconą kobietą. Porzuconą kobietą z dzieckiem. Z córką. Nastoletnią.
Czy to znaczy, że jestem stara? W żadnym wypadku. Po prostu to moja córka Tosia jest stara. Tosia mówi mi, żebym się nie przejmowała.
Że jak mieliśmy się rozstać, to lepiej teraz niż za dziesięć lat. Też myślała, że świat się kończy, jak Andrzej z ósmej C powiedział, że już jej nie kocha. A przeżyła. I teraz ma go gdzieś. Tak samo będzie ze mną. Przecież możemy się przyjaźnić. Jak na filmach amerykańskich, a o nią żebym się nie martwiła, bo on jej powiedział, że zawsze będzie jej ojcem.
O Boże, dlaczego mnie to spotkało? Dlaczego mój mąż nie chodzi do ósmej C? Wtedy by na pewno nie zrobił dziecka innej kobiecie. Powinien chodzić do ósmej C. Przecież jest na tym samym poziomie emocjonalnym co Andrzejek od mojej Tosi!
Nienawidzę go.
Wszyscy oni są tacy sami.
***
Ilekroć myślę o rzeczach nieprzystojnych, słyszę ulubione słowa mojej mamy:
„Judyto, jakże to tak? Tak cię wychowywałam?”
Dawno już jestem wychowana.
Jakieś trzydzieści parę lat minęło od chwili, kiedy ten proces powinien się był zakończyć, ale on trwa.
O matko!
Комментарии к книге «Nigdy w życiu», Катажина Грохоля
Всего 0 комментариев