John Varley
Czarodziejka
K.L. King
Kenneth J. Alford
John Philip Sousa
im tę książkę dedykuję
PROLOG
Najuczciwsza z Uczciwych
Przez trzy miliony lat Gaja obracała się w wyniosłej samotności.
Niektórzy jej mieszkańcy mieli świadomość istnienia rozleglejszej przestrzeni poza obrębem wielkiego koliska. Na długo przed stworzeniem aniołów ptakopodobne stworzenia wzlatywały w olbrzymich czeluściach jej szprych, wyglądały przez okna ponad sklepieniem i poznały kształt Boga. Nigdzie w ciemności nie mogły dostrzec niczego, co przypominałoby Gaję.
Naturalny porządek rzeczy był taki: Bóg był światem, świat był kołem, a koło było Gają.
Gaja nie była bogiem zaborczym.
Nikt nie musiał jej wielbić i nigdy też nikomu się to nie przydarzyło. Nie wymagała ofiar, świątyń, ani nie potrzebowała chórów wysławiających jej przymioty.
Wygrzewała się w potężnym strumieniu energii w pobliżu Saturna. Jej siostry były rozsiane gdzieś po galaktyce. One również miały boską naturę, jednakże dzieląca je odległość wzmacniała teologię Gai. Ich rozmowy odbywały się z prędkością światła i rozciągały się na całe stulecia. Jej dzieci krążyły na orbicie wokół Urana. Dla istot zamieszkujących ich wnętrze również i one były bogami, jednakże ich faktyczne znaczenie było niewielkie. Gaja była Najwyższym Tytanem, Najuczciwszym z Uczciwych.
Комментарии к книге «Czarodziejka», Джон Варли
Всего 0 комментариев