Jack L. Chalker
Cerber: Wilk w owczarni
Ryszardowi Witterowi, jeszcze jednej nie wyśpiewanej żywej legendzie, której społeczność SF tak wiele zawdzięcza
Prolog
OD NOWA
1
Lęk w zorganizowanym i uporządkowanym społeczeństwie światów cywilizowanych nie powinien był istnieć; było podobno nawet jakieś prawo, które na to nie pozwalało. Nie istniało zresztą nic, czego można by się lękać. A poza tym, w społeczeństwie takim jak to, każdemu, kto znał prawdziwe szaleństwo samozadowolenia, wszystko uchodziło bezkarnie.
Kurort Tonowah był całkowicie standardowy w tym standardowym społeczeństwie. Złociste plaże, obmywane ciepłą iskrzącą się wodą. Rząd wysokich, luksusowych hoteli otoczonych egzotyczną, tropikalną roślinnością, wyposażonych we wszelkie urządzenia służące rozrywce, o jakich tylko można zamarzyć — od tradycyjnych urządzeń pozwalających korzystać z pływania, wędkowania, hazardu i tańca, do najbardziej wymyślnych maszyn służących przyjemnościom, jakie tylko to zmechanizowane społeczeństwo mogło wymyślić. Organizacja wypoczynku była w Konfederacji olbrzymim biznesem, szczególnie że praca fizyczna praktycznie nie istniała, a ludzie pracowali jedynie dlatego, iż przywódcy celowo ograniczali wykorzystanie istniejących możliwości technologicznych, by dać im jakieś zajęcie.
Комментарии к книге «Cerber: Wilk w owczarni», Джек Лоуренс Чалкер
Всего 0 комментариев