Читать книгу «Niezwyciężony», Stanisław Lem

«Niezwyciężony»

1992

Описание

Kosmiczny krążownik drugiej klasy Niezwyciężony ląduje na planecie Regis III. Celem przybycia statku kosmicznego jest odszukanie Kondora — bliźniaczej jednostki, która lądowała tu wcześniej i z którą stracono łączność. Zachowując najwyższe środki bezpieczeństwa załoga rozpoczyna poszukiwania. Jednocześnie naukowcy przystępują do badań planety, starając się określić źródła potencjalnego zagrożenia. W trakcie poszukiwań zaginionego okrętu odkryte zostają nieznane konstrukcje, tworzące prawdopodobnie odpowiednik ziemskiego miasta. Podczas gdy grupa badaczy dokonuje zwiadu ruin, trzysta kilometrów dalej odnaleziony zostaje Kondor.



1 страница из 162
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

Stanisław Lem

Niezwyciężony

Czarny Deszcz

„Niezwyciężony”, krążownik drugiej klasy, największa jednostka, jaką dyspo­nowała baza w konstelacji Liry, szedł fotonowym ciągiem przez skrajny kwadrant gwiazdozbioru. Osiemdziesięciu trzech ludzi załogi spało w tunelowym hibernatorze centralnego pokładu. Ponieważ rejs był stosunkowo krótki, zamiast peł­nej hibernacji zastosowano pogłębiony sen, w którym temperatura ciała nie opa­da poniżej dziesięciu stopni. W sterowni pracowały tylko automaty. W ich polu widzenia, na krzyżu celowniczym, leżała tarcza słońca, niewiele gorętszego od zwykłego czerwonego karła. Kiedy jej krąg zajął połowę szerokości ekranu, re­akcja anihilacyjna została wstrzymana. Przez jakiś czas w całym statku panowała martwa cisza. Bezdźwięcznie działały klimatyzatory i maszyny cyfrowe. Ustała najdelikatniejsza wibracja, towarzysząca emisji świetlnego słupa, który przedtem wypadał z rufy i jak nieskończonej długości szpada, zanurzona w mroku, popy­chał odrzutem statek. „Niezwyciężony” szedł z tą samą szybkością przyświetlną, bezwładny, głuchy i pozornie pusty.

Potem światełka zaczęły mrugać do siebie z pulpitów, oblanych różem dale­kiego słońca, które stało w środkowym ekranie. Taśmy ferromagnetyczne ruszy­ły, programy wpełzały powoli do wnętrza coraz to nowych aparatur, przełączniki krzesały iskry i prąd wpływał w przewody z buczeniem, którego nikt nie słyszał. Motory elektryczne, przezwyciężając opór od dawna zastygłych smarów, ruszały i z basów wchodziły na wysoki jęk. Matowe sztaby kadmu wysuwały się z po­mocniczych reaktorów, pompy magnetyczne tłoczyły płynny sód w wężownice chłodzenia, blachami rufowych pokładów poszło drżenie, a zarazem słaby chro­bot we wnętrzu ścian, jak gdyby grasowały tam całe stada zwierzątek i stukały pazurkami o metal, zdradził, że ruchome sprawdziany samonaprawcze ruszyły już w wielokilometrową wędrówkę, aby kontrolować każde spojenie dźwigarów, szczelność kadłuba, całość metalowych złączy. Cały statek wypełniał się szmera­mi, ruchem, budząc się, i tylko jego załoga jeszcze spała.

Комментарии к книге «Niezwyciężony», Stanisław Lem

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства