Zbiуr opowiadaс
W Nowym Jorku masz to jak w banku: ile razy rzucisz siк na zas³u¿ona drzemkк, zawsze jest dzwonek. Cz³owiek z charakterem powiedzia³by w takiej sytuacji: ”Mam to w nosie, mуj dom to moja twierdza, a telegramy mo¿na wsun¹ж pod drzwi”. Ale jeœli ktoœ ma, jak Edelstein, niezbyt silny charakter, pomyœli, ¿e mo¿e to ta blondynka spod numeru 12C przysz³a po¿yczyж s³oiczek chili. A mo¿e nawet jakiœ zwariowany re¿yser filmowy, ktуry chcia³by zrobiж film na podstawie twoich listуw do motki z Santa Monica. (Dlaczego niby nie? - czy nie robi¹ filmуw z gorszych rzeczy ni¿ jego listy?).
Ale tym razem Edelstein rzeczywiœcie twardo postanowi³ nie otwieraж. Le¿¹c na kanapie, z zamkniкtymi oczami, zawo³a³:
- Nic nie potrzebujк!
- Owszem, potrzebujesz pan - odpowiedzia³ g³os zza drzwi.
- Mam wszelkie mo¿liwe encyklopedie, szczotki i suche produkty - odpar³ Edelstein znu¿onym g³osem.
Mam wszystko, cokolwiek pan oferuje. - Niech pan pos³ucha. Ja nic nie sprzedajк - rzek³ g³os. - Ja chcк panu coœ daж, za darmo.
Edelstein uœmiechn¹³ siк kwaœno. Jako nowojorczyk wiedzia³ doskonale, ¿e nawet gdyby ktoœ zrobi³ mu prezent z paczki autentycznych nie znaczonych banknotуw dwudziestodolarowych, to i tak w koсcu musia³by za nie zap³aciж.
- A... jeœli za darmo - odpowiedzia³ - to ju¿ w ¿adnym wypadku mnie na to nie staж.
- Ale naprawdк za darmo - powiedzia³ g³os. - Mуwi¹c”za darmo” mam na myœli, ¿e nie bкdzie to pana kosztowa³o ani teraz, ani nigdy.
- Nie jestem t¹ sprawa zainteresowany - odrzek³ Edelstein podziwiaj¹c si³к swego charakteru.
G³os zamilk³. Edelstein zawo³a³:
- Halo, jeœli pan tam jeszcze jest, to proszк sobie iœж.
Комментарии к книге «Zbiór opowiadań», Роберт Шекли
Всего 0 комментариев