Robert Silverberg
Zamek Lorda Valentine'a
Podziękowania
Za pomoc przy opisach techniki żonglowania mam dług wdzięczności wobec Catherine Crowell z San Francisco i tych niezwykłych artystów Flying Karamazov Brothers, którzy być może do tej chwili nie wiedzą jak wielką okazali mi pomoc. Jednakże, użyte w tej książce pojęcia z zakresu teorii i praktyki żonglowania, szczególnie te dotyczące umiejętności czterorękich żonglerów, pochodzą głównie ode mnie, i ani pani Crowell, ani Karamazovowie nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek niewiarygodne czy nieprawdopodobne historie opisane na tych stronach. Nieocenioną pomoc przy innych problemach w trakcie pisania książki okazała mi Marta Randall. Wkładem pani Randall są między innymi teksty kilku 7 umieszczonych tu pieśni. Za krytyczne uwagi do rękopisu w jego trudnych, początkowych stadiach jestem wdzięczny Barbarze Silverberg i Susan L. Houfek, jestem również winny podziękowanie Tedowi Chichak ze Scott Meredith Literary Agency za jego wsparcie, zachętę i profesjonalną wnikliwość.
Robert Silverberg
KSIĘGA KRÓLA SNÓW
Rozdział 1
I wtedy, po całodziennym marszu przez złociste opary wilgotnego ciepła, oblepiającego ciało niczym delikatne runo, Valentine znalazł się na odkrytej skalistej grani. Tam w dole leżała stolica prowincji, Pidruid, największe miasto, do jakiego dotarł od… od… od kiedy? No, w każdym razie największe w czasie całej wędrówki.
Комментарии к книге «Zamek Lorda Valentine'a», Роберт Силверберг
Всего 0 комментариев